DLACZEGO WARTO ZROBIĆ TEST NA OJCOSTWO?

Według danych szacunkowych zebranych przez doktora Rafała Płoskiego, który pracuje w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Warszawie – co dwunasty ojciec w Polsce wychowuje nie swoje dziecko (około 8%). Dane te uzyskał na postawie badań genetycznych wykonywanych przed zabiegami transplantacyjnymi, kiedy trzeba sprawdzić zgodność tkankową u rodziców, celem ustalenia potencjalnego dawcy. Wówczas często okazuje się, że zgodności takiej nie ma, zaś tajemnica rodzinna wychodzi na jaw. Według innych badań, przeprowadzonych przez brytyjskiego genetyka z John Moores University w Liverpoolu: co trzeci rozwodnik dowiaduje się podczas rozprawy sądowej, że został oszukany i wychowuje nie swoje dziecko. Dane te zbierane były przez wiele lat, pochodziły z 20 prac naukowych, z wielu krajów na całym świecie.

Ojcem takiego „kukułczego dziecka” był między innymi Marek Piotrowski – wielokrotny mistrz świata w kick boxingu. Dowiedział się on o tym dopiero po rozwodzie, kiedy jego „syn” miał już 7 lat. Wiadomość ta powaliła go na łopatki. Przez wiele lat płacił bowiem alimenty na nie swoje dziecko. Nie swoje dziecko wychowywał także aktor Piotr Zelt.

Spraw takich niestety jest coraz więcej. Do Instytutów Genetycznych zgłasza się coraz więcej panów, którzy mają wątpliwości co do swojego ojcostwa. Wyniki badań na ojcostwo są jednoznaczne i pewne. Żeby je wykonać – wystarczy pobrać materiał genetyczny z wewnętrznej części policzka. Test taki można wykonać na podstawie materiału genetycznego tylko jednego z rodziców. Do celów sądowych jednak wymagana jest obecność obojga rodziców.

Coraz częściej na zrobienie „testu na ojcostwo” decydują się także niewierne matki, które nie są pewne, kto jest ojcem ich dziecka. Rekordzistki potrafiły dostarczać próbki pobrane nawet od 5 mężczyzn. Często dochodzi też do sytuacji, w której kobiety ukrywają przed partnerem prawdę, ponieważ bardziej nadaje się on na ojca, niż „lekkoduch” kochanek. Dziś taki test może wykonać nawet kobieta w ciąży – wystarczy pobrać krew, co nie ma żadnych konsekwencji dla płodu.

Jeśli więc masz chociażby cień podejrzeń, że możesz wychowywać nie swoje dziecko – nie zwlekaj! Prawda prędzej czy później i tak wyjdzie na jaw, a dłuższa niepewność – to dłuższe płacenie alimentów, które często później trudno odzyskać. Tylko badania DNA pozwalają z 100% pewnością wykluczyć ojcostwo i niemal z 100% pewnością je potwierdzić.